Gdy kilka miesięcy temu pisałem o przesiadce z GA na Fathom Analytics byłem pełen entuzjazmu dzieląc się z Tobą informacjami o statystykach, których jednym z kluczowych zadań jest dbałość o bezpieczeństwo danych osób zaglądających na moją i Twoją stronę. Czy coś się zmieniło w temacie od tamtego czasu? NIE. Nadal uważam, że w wielu sytuacjach takie statystyki są pod wieloma względami bardziej atrakcyjne i nieporównywalnie przyjaźniejsze.
Czytelność najważniejszych danych
Być może znasz mnie na tyle, że wiesz iż prostota to coś co lubię najbardziej. Dotyczy to praktycznie każdej sfery w tym także analityki, choć przy niektórych projektach chcąc nie chcąc muszę wchodzić głęboko. Uwierz mi, że nie lubię tego robić 🙂 Fathom Analytics i jemu podobne rozwiązania dają mi dokładnie to czego potrzebuję w większości prowadzonych projektów. Mam najważniejsze dany podane w mega prosty sposób.
Bez śledzenia i profilowania odwiedzających
Dbałość o prywatność osób trafiających na moje witryny to ważny aspekt. Takie projekty jak Google Analytics mają przede wszystkim na celu zgromadzić o użytkownikach trafiających na strony możliwie jak najwięcej informacji, i sprofilować ich w taki sposób, aby potem można było m.in. trafniej dobierać dla tych osób reklamy.
Ktoś powie, że przecież można poinformować odwiedzających o GA i pozwolić im zdecydować. Dobrze, jednak wiesz, że mało kto zagłębia się w politykę prowatności i decyduje się na wyłączenie śledzenia przez takie lub inne narzędzie.
Ludzie chcą szybko dotrzeć do informacji, której szukają więc już odruchowo akceptują wszystko co wyświetlimy w wyskakujących okienkach. W rzeczywistości mają możliwość, ale z niej nie korzystają.
Wdrażając statystyki, które nie wymagają zgód, bo nie śledzą użytkowników lepiej o nich dbasz, co przez część osób może zostać docenione.
WeWeb
Uwielbiam projekty OpenSource. Wśród nich jest także kilka ciekawych systemów analitycznych, choć niestety większość z nich nie specjalnie przypadła mi do gustu. Dawno temu korzystałem przez mniej więcej rok z Piwik (teraz Matomo). Niestety nie zażarło. Przez lata od strony wizualnej statystyk niewiele się zmieniło.
Sposób prezentacji Fathom Analytics bardzo mi się podoba, do tego jakieś 2 miesiące temu zmienili nieco wygląd przez co jest jeszcze przyjemniej. Niestety wciąż brakuje mi niektórych danych jak chociażby rozdzielczości ekranów. Dzięki czemu mogę prezyzyjnie skonfigurować własne breakpoints np. w Elementorze.
Znalazłem jednak coś co ładnie załatało powyższą lukę. Skrypt uruchomiłem pod nazwą WeWeb udostępniając jego wersję cloud dla każdego zainteresowanego. Całość w centrum warszawskim centrum danych, a na domiar także wykorzystana jest sieć CDN dzięki czemu skrypt statystyk (maleńki) ładuje się błyskawicznie z każdego miejsca na świecie. Rzućmy okiem na skrót tego co statystyki WeWeb potrafią.
Szybki podgląd najważniejszych informacji
Nie będę pokazywał wszystkiego co statystyki prezentują, bo w każdej chwili możesz uruchomić Demo wchodząc pod adres https://weweb.pl i samemu im się przyjrzeć.
Na stronie głównej zobaczysz ogólne informacje o wybranym okresie (dzień, tydzień, miesiąc…). Ilu w danym czasie było na stronie użytkowników i ile wygenerowali odsłon, a także jak ma się to do poprzedniego okresu.
Jak widać powyżej znajdziesz także statystyki dotyczące popularności poszczególnych podstron i źródła skąd trafiają do Ciebie odwiedzający. To ważne zwłaszcza jeśli uruchomisz kampanię i zechcesz analizować jej skuteczność.
Czas rzeczywisty, strony lądowania, źródła ruchu w tym kampanie, lokalizacje (kontynenty kraje, miasta), technologie…
Zagłębiając się dalej znajdziesz więcej detali aż w końcu dotrzesz do miejsca, którego w Fathom mi brakuje, a mianowicie wspomnianych wcześniej rozdzielczości. Dzięki nim możesz skoncentrować się na lepszym dostosowaniu widoku strony dla różnej wielkości ekranów. To świetny sposób na zwiększenie komfortu użytkowników, a ten jak być może wiesz przekłada się na poziom współczynnika konwersji.
Nie może zabraknąć także zdarzeń dzięki czemu możesz badać to ile jest generowanych konwersji różnego rodzaju, od kliknięcia w link czy banner po dane dotyczące sprzedaży.
Istotą statystyk jest jednak prywatność, która w tym wypadku stoi na pierwszym miejscu. Bądź dumny z faktu, że nie inwigilujesz statystykami tych, którzy trafiają na Twoją stronę 🙂
Jeśli masz odpowiednie zasoby serwerowe, zwłaszcza dla stron z większym ruchem, możesz kupić skrypt na CodeCanyon, a jeśli nie lub po prostu nie chcesz zajmować się strona techniczną, zapraszam do subskrypcji na WeWeb, gdzie znajdziesz pakiety dostosowane do każdych potrzeb.
Najmniejszy pakiet dostępny jest w wersji testowej na 7 dni. W tym czasie podejmiesz decyzję czy WeWeb jest dla Ciebie czy też nie.